Znalazłam kiedyś zdjęcie, które mi się spodobało. Chciałam je narysować tak po prostu. Wykonanie było raczej formą rozluźnienia , relaksu, ćwiczeniem dla oka. Musiałabym dużo czasu poświęcić, aby uchwycić więcej szczegółów, ale wiadomo -jest to blog o twórczości i braku czasu na jej uprawianie;) Prawdopodobnie nigdy nie zrobię czegoś, z czego byłabym w 100 % usatysfakcjonowana. Najbardziej przyciągnęły mnie oczy modelki na zdjęciu, mocno wymalowane, zatrzymane w pozowanym zdziwieniu. Zdjęcie tendencyjne, raczej niewyszukane, ale wykonanie i estetyka fotografii przemówiły do mnie. Przelałam więc obraz ołówkiem na papier w ramach kończących się ferii.
Dlaczego portret "A"- co autor miał na myśli...absolutnie nic. Nie ma żadnego ukrytego znaczenia. Jest pierwszym portretem nieprzedstawiającym określonej, znanej mi osoby- to pierwszy w portretowym alfabecie.
mówisz, że interpretacja... :P
OdpowiedzUsuńjak dla mnie i tak jest szczegółowo, i wlasnie zaskoczyłaś mnie, że nikomu nie znana osoba została sportretowana:) mi sie podoba:)
Jest pierwszym portretem nieprzedstawiającym określonej, ZNANEJ MI OSOBY. :)
OdpowiedzUsuńBoże, czemu coś, co dla mnie jest niewykonalnym, dla Ciebie jest ćwiczeniem! Piękny *-*
OdpowiedzUsuń